poniedziałek, 13 sierpnia 2012

13.Opowiadanie-Zwykły dzień w Tda.♥

Opowiadanie będzie przedstawiało jak mógłby wyglądać przeciętny dzień  w domu Anubisa, gdyby mieszkańcy nie zajmowali się kielichem,księgom i maską, a jedynie swoim nastoletnim życiem.(w domu będzie Joy,gdyż w tym opowiadaniu stowarzyszenie nie istnieje)

W każdej sypialni w domu panowała cisza.Wszyscy uczniowie spali. Jedynie w kuchni Trudy przygotowywała śniadanie.
-Amber...Amber...-powiedziała miękkim głosem Nina stojąc nad łóżkiem przyjaciółki.
-Co..coś się stało?-zapytała.
-Nie.To znaczy nic ważnego ,ale pora już wstać.
-Już, już.
Nastolatka wstała po czym założyła swój szlafroczek i kapcie po czym razem z Niną ,która uprzednio wykonała te same czynności zeszła na dół. Dziewczyny spotkały się w hollu z Trixie, Joy i Marą.Zagadały chwilkę i weszły do jadalni.Przy stole siedział już Fabian i Alfie. Gdy dziewczyny usiadły przy stole od razu zrobiło się weselej. Zaczęły gadać i śmiać się,a chłopcy od razu się do nich przyłączyli.Niecałe 10 min. później do pokoju weszli Jerome i Eddie.Trudy podała śniadanie.Każdy z uczniów wziął po jednym rogaliku,które leżały na talerzyku.Oraz dostali od opiekunki jogurtu. Na środku stoły stały 2 dzbanki:jeden z sokiem pomarańczowym ,a drugi z mlekiem. Obok nich znajdowała się niewielka,niebieska miska z płatkami czekoladowymi.Gdy uczniowie zjedli śniadanie poszli do swoich pokoi i łazienek aby się przygotować do szkoły. Dziewczyny razem korzystały z łazienki,bo duże lustro im na to pozwalało.Mogły się równocześnie malować i czesać. W pokojach przebrały się w mundurki. Ok godziny 9:00 wszyscy z torebkami na ramionach wyszli do szkoły. Ranek był słoneczny,aczkolwiek nieco wietrzny.Wszyscy szli razem.Mówili o teście,który ich dzisiaj czeka. Z obecnych tylko Mara,Nina i Fabian stresowali się tym wydarzenie. Pozostali sobie z niego żartowali.Gdy już dotarli do szkoły,weszli do kalsy i zajęli swoje miejsca.Chwilkę potem do klasy weszła nauczycielka francuskiego. Rozdała uczniom kartki i słuchawki.Po czym oznajmiła,że test zakończy się dokładnie o 10:05. Uczniowie zaczęli pisać.Po skończonym sprawdzianie uczniowie oddali testu na biurko nauczycielki.Po dwóch lekcjach nadszedł czas na lunch.Dziewczęta zjadły swoje kanapki,a chłopcy wyszli do pobliskiej budki i kupili sobie po hot-dogu.Kolejne lekcje minęły w oka mgnieniu. Lekcje zakończyły się ok. 15:00.Uczniowie wrócili do domu.Na stole czekał już na nich gotowy posiłek.Rzucili swoje torby do pokoi po czym ruszyli na obiad.Jedli go rozmawiając.Późnym popołudniem mieszkańcy domu jak zwykle wspólnie odrabiali lekcje na stole w jadalni.Był na nim niezły bajzel.Ołówki,długopisy,linijki...mnóstwo zeszytów i książek.Całe szczęście,że chodzili na te same lekcje,dzięki temu mogli sobie nawzajem pomagać.Gdy już skończyli uprzątnęli swój bałagan i poszli na górę,by spakować książki na jutro.Po wieczornej toalecie, uczniowie zgromadzili się w salonie,by obejrzeć jakiś film.Niestety nie zdążyli go obejrzeć do końca ,gdyż do akcji wkroczył Victor,razem ze soją srebrną,upadającą,szpileczką.
Uczniowie porozdzielali się:dziewczyny wskoczyły na górę,a chłopcy poszli na dół,do swoich pokoi. Nastolatki jeszcze ,,świargotały,, a ok 23:00 poszły spać.Ciesząc się swym beztroskim życiem...

1 komentarz: