Anglia
Dom Anubisa
-Ciszej!-wyszeptała Nina do Alfiego,który wygłupiał się w kuchni.
-Słuchajcie musimy się pośpieszyć,Amber może wstać w każdej chwili-zauważyła Mara.
-Nie,nie sądzę.Amber przez całą noc oglądała filmy-powiedziała Nina.
-Ok.Ty Patricio zacznij wieszać serpentyny i balony...Alfie ty pomóż Fabianowi i razem przenieście stół z salonu pod okno,a ten z jadalni wysuńcie na środek.Nino...byłabym wdzięczna gdybyś wyjęła tort i wyłożyła resztę przekąsek.A ty Joy idź do siebie po płyty,tylko po cichu...Joy...Joy!
Dziewczyna była nieobecna.Stała oparta o kanapę i wgapiała się w Fabiana przenoszącego stół.Nie zwróciła uwagi na Marę,która pragnęła by wszystko było idealnie dopracowane.Dopiero,gdy Alfie rzucił w nią papierową kulką,ta ocknęła się.
-Co..?Co mówiłaś?
-Prosiłam byś przyniosła wybrane płyty.
-Płyty...?A tak płyty!Już po nie idę.
Gdy Joy wychodziła z salonu,zawuażyła Eddiego i Jeroma.
-Chłopaki,gdzie wy się podziewaliście?-zapytała zdenerwowana Mara.
-Daj spokój,przecież to nie jest bal maturalny!-odpowiedział Eddie.
-Dobra chyba wszystko gotowe-powiedziała Nina.
-Miejmy nadzieję,że o wszystkim pamiętaliśmy-z niepewnością w głosie odrzekła Patricia.
Nagle do salonu wpadła Joy.
-Widziałam jak Amber się maluje,to znaczy,że zaraz tu będzie!-krzyknęła.
Trixie zapaliła świeczki na torcie,a Joy włożyła płytę do laptopa,aby można było ją szybko odpalić.
Amber właśnie weszła do salonu.Dziewczyna zaczęła piszczeć z radości,choć w głębi duszy spodziewała się imprezy.
-Niespodzianka!!!-wykrzyknęli wszyscy równocześnie
-I to jaka-odpowiedziała Ambs podchodząc do tortu.
-Pomyśl życzenie-powiedziała wesoło Joy.
-A czego tu sobie życzyć skoro ma się takich przyjaciół? -skwitowała Amber.
Dziewczyna chwilę pomyślała,aż w końcu zdmuchnęła wszystkie świeczki.Chwilę po tym Nina pokroiła tort a Joy zapuściła muzę.Wszyscy zaczęli tańczyć.Jedynymi osobami,które się nie bawiły była Patrcia i Eddie.Dziewczyna stała w kuchni i robiła mrożone koktajle,a Edison siedział na kanapie.W końcu podszedł do nastolatki i położył swoją rękę na jej ramieniu.
-Hej gaduło,dlaczego się nie bawisz?-zapytał dziewczynę.
-Nie widzisz ,że jestem zajęta?
-Tak,ale może dasz się namówić na jeden taniec?
-Chcesz ze mną zatańczyć?-zapytała kpiącym tonem.
-Tak,a co w tym dziwnego.Jeśli...-nie zdążył dokończyć.
-A więc chcesz ze mną tańczyć,a mogę wiedzieć z kim się tym razem założyłeś? Z Fabianem,z Marą z Amber...no powiedz jestem ciekawa.-powiedziała surowym tonem.
-Z nikim.Mówię poważnie.
-I ja mam ci wierzyć?!
-Nie musisz,ale...
-Ale co?
-Ale byłoby miło.
Patricia spojrzała na niego badawczym spojrzeniem.Nie wiedziała co zrobić.Chciała z nim zatańczyć,ale nie chciała by pomyślał sobie,że tak łatwo jest ją przekabacić.Eddie jednak był nieugięty.Chwycił Trixie za rękę i lekko pociągnął w stronę balangowiczów.Dziewczyna stała przy barku jeszcze przez chwilkę,a potem uległa spojrzeniu Eddiego.W tym samym czasie Joy próbowała zwrócić na siebie uwagę Fabiana,ten jednak zajęty był rozmową z Niną.Po prawie dwóch godzinach tańca nastolatki uznały,że pora wręczyć solenizantce prezenty.Mara wręczyła przyjaciółce wzorzyste kolczyki i szeroką bransoletkę,a dodatkowo kupiła jej kokosowy błyszczyk do ust i brzoskwiniowy róż do policzków..Patrcia kupiła Amber płytę i najlepsze na rynku słuchawki,dała jej również zdjęcie z autografem sławnej modelki,które udało jej się uzyskać dzięki mamie,która jest stylistką.Joy podarowała dziewczynie śliczną spódnicę z wąskim,skórzanym paskiem,a Nina wręczyła jej perfumy promowane przez ulubioną gwiazdę solenizantki.Chłopcy,wspólnie kupili Amber ogromnego pluszowego misia,a Alfie,który chciał się jej przypodobać zainwestował także w złotą zawieszkę do łańcuszka w kształcie litery ,,A,,.
Wszyscy świetnie się bawili.Niestety impreza musiała skończyć się o 21:00,bo sam Victor wydał taki rozkaz.Dziewczyny sprzątały w salonie,a chłopcy przesuwali meble na swoje miejsca.Gdy wszystko było już w idealnym porządku wszyscy udali się do swoich pokoi.Dziewczyny jednak po upłynięciu ,,godziny policyjnej,, jaką była 22:00 prześlizgnęły się do pokoju Amber i Niny i razem plotkowały do białego rana.
Genialne! ;) Wciąga :)
OdpowiedzUsuńGlupie, ty wogole nie umiesz pisac i nie dalo sie tego przeczytać, mozesz byc pewna, ze juz nigdy nie wejdę na twojego bloga
OdpowiedzUsuńSam lepiej coś napisz i dopiero wtedy komentuj. Pewnie nie masz bloga i nie wiesz jakie to wyzwanie napisać tak dobrego bloga jak ten! Jest cudowny i nie hejtuj! Nikt cię nie zmusza do czytania.
UsuńZałożyłam bloga grupowego o ,Tajemnicach Domu Anubisa' i mam dla ciebie propozycję. Może chicałabyś się dołączyć? Oczywiscie ja nie znuszam ,ale jeśli tak to tu masz link:
OdpowiedzUsuńhttp://akademia-anubisa.blogspot.com/p/zgoszenia.html
Zajebisty !
OdpowiedzUsuńSłowo harcerza (chociasz nigdy nim nie byłam).
54 year old Systems Administrator II Stacee Bottinelli, hailing from Listuguj Mi'gmaq First Nation enjoys watching movies like Catch .44 and Juggling. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Mustang. sprawdz tutaj
OdpowiedzUsuń